Copywriting. Jak ułatwić sobie pisanie i nie zwariować?
Podaj dalej
Nie będę Cię okłamywał (w końcu to nie telewizja publiczna). Copywriting jest trudny. Nawet zawodowcom pisanie nie przychodzi łatwo. Czasem szybciej ułożysz kostkę rubika czy rozplączesz bożonarodzeniowe lampki, niż ułożysz sensowny opis odcinka podcastu (trust me).
Możesz jednak zrobić kilka rzeczy, które ułatwią Ci pisanie i dadzą Ci z niego więcej frajdy. Wszystkie je poznasz w tym odcinku podcastu.
Podobało Ci się? Chcesz wiedzieć, kiedy pojawi się nowy odcinek? Subskrybuj!
Podaj dalej
Pisanie jest trudne. Nie będę Cię okłamywał. Nawet osoby, które zajmują się pisaniem zawodowo, wiedzą jaki to ciężki kawałek chleba. Jest jednak kilka rzeczy, które możesz zrobić, aby ułatwić sobie pisanie, bez względu na to czy piszesz teksty na bloga, teksty sprzedażowe, czy nawet zwykłe posty na Facebooku.
Okno produktywne
A pierwszą rzeczą, którą musisz zrobić to znaleźć swoje produktywne okno, czyli ten moment w ciągu dnia, w którym masz najwięcej energii zarówno tej fizycznej, jak i mentalnej. Ale jak go znaleźć, zapytasz. Otóż przeprowadzając pewne badanie. Polega ono na tym, że przez najbliższy tydzień zapisujesz, czym zajmujesz się w każdej godzinie, a każdemu zadaniu przypisujesz ocenę energetyczną w skali od 1 do 10, gdzie 1 to totalny brak energii fizycznej i mentalnej, a 10 – analogicznie – energetyczny wulkan.
Po tygodniu analizujesz zebrane dane i na tej podstawie jesteś już w stanie określić, jaka pora dnia jest tą „Twoją”, czyli Twoim oknem produktywnym. I na wtedy zaplanuj sobie pisanie, bo przyjdzie Ci ono znacznie łatwiej, niż w porze spadku energetycznego. Aby ułatwić Tobie to badanie, mam dla Ciebie proste narzędzie. Spójrz TU. Zapisz bądź wydrukuj i rejestruj (nie ma za co? )
A jeżeli zainteresowała Cię szeroko pojęta produktywność, to zachęcam Cię do poczytania/posłuchania tego, o czym już kiedyś mówiłem (kliknij i przeskocz do 17 odcinka podcastu „Marketing z głową”).
Dobra. Masz już okno produktywne, ale jeszcze nie czas na pisanie. Teraz czas na kolejną ważną rzecz. Jaką? Wytłumaczę Ci opowiadając krótką historię. Pewien drwal zatrudnił się przy wycince drzew. Każdego dnia miał wyciąć ich co najmniej 20. Pełen entuzjazmu zjawił się w pracy i pierwszego dnia wyrąbał 21 wysokich sosen, za co szef, rzecz jasna, poklepał go po ramieniu. Następnego dnia drwal z jeszcze większym zapałem zjawił się w lesie, jednak tego dnia wyciął tylko 19 drzew. Kolejnego, choć bardzo się starał, wyciął 15. Przez kolejne dni drwal wycinał coraz mniej drzew. Wreszcie ze spuszczoną głową poszedł do szefa, aby przeprosić go za słabe wyniki w pracy.
Szef przez chwilę milczał, po czym zapytał pracownika, kiedy po raz ostatni ostrzył swoją siekierę? Na co zdziwiony drwal odpowiedział mu, że zajęty pracą nie miał czasu na ostrzenie siekiery. Zatem szef polecił mu, by każdego dnia, zanim zabierze się do wycinki, naostrzył narzędzie pracy. Od tego momentu wyrąbanie 20 drzew dziennie nie było już problemem dla drwala, co dawało mu niezwykłą satysfakcję z pracy.
Dlaczego Ci o tym mówię? Bo pisanie jest jak rąbanie drzew. Im lepiej naostrzysz siekierę, tym łatwiej przyjdzie Ci pisanie. Jak wobec tego ją naostrzyć? Jak przygotować się do pracy?
Zrób research
Zbierz wszystkie materiały, które pomogą Ci w napisaniu tego, o czym chcesz pisać. Artykuły, cytaty, przykłady, badania. Zbierz to wszystko zanim jeszcze zaczniesz tworzyć, a następnie umieść na żółtych, samoprzylepnych karteczkach i ułóż w logiczną całość. W ten sposób stworzysz plan ramowy Twojego tekstu. Możesz też skorzystać z darmowej aplikacji od Google’a Jamboard (klik i już masz), która robi to samo, co żółte karteczki, ale w komputerze.
Jak prawdziwy artysta stwórz swój rytuał
Dobra. Masz ramowy plan Twojego tekstu. Ale to nadal nie czas na pisanie, lecz na stworzenie rytuału. Wszyscy najwięksi artyści, twórcy i pisarze mieli swoje rytuały, które poprzedzały twórczą pracę. Stephen King zanim zacznie pisać, wlewa sobie szklankę wody, parzy kubek herbaty, bierze łyk jednego i drugiego i dopiero wtedy siada przed klawiaturą.
Victor Hugo przed pisaniem wypijał kogel-mogel. Dla obu twórców te rytuały to sygnał, że za moment zacznie się pisanie. Rytuał bowiem wprawi mózg w odpowiedni stan i nastroi do pracy. Zatem i Ty znajdź swój pisarski rytuał. Rzecz jasna nie musi to być nic ekscentrycznego. Kubek kawy czy ulubiona piosenka przed pisaniem także może być sygnałem dla Twojego mózgu, że zaraz zacznie się praca twórcza.
Zdanie drogowskaz
Gdy już zadbasz o swój rytuał, zaczynasz pisać. Ale uwaga, jeszcze nie piszesz tekstu. To, co musisz napisać na początku, to jedno zdanie, które stanie się myślą przewodnią Twojego tekstu. I jeszcze nie chodzi o tytuł, lecz o zdanie, które stanie się drogowskazem dla Ciebie i Twojego tekstu. Sprawi ono, że skupisz się niczym wiązka lasera, bo każdy akapit, każde zdanie, każde słowo musi do głównej myśli nawiązywać.
Jeżeli planujesz pisać o korzyściach wynikających z picia wody mineralnej, to zdanie drogowskaz może brzmieć mniej więcej tak: „Szklanka wody dziennie wpłynie pozytywnie na Twoje zdrowie, poprawi kondycję skóry i poprawi Twoje samopoczucie”. Dzięki temu jednemu zdaniu wiesz dokładnie, co chcesz napisać i co chcesz, aby czytelnik wiedział po lekturze Twojego tekstu. Wiesz również o czym nie powinieneś pisać.
Starcie tytanów
A teraz, rzecz jasna, czas na właściwe pisanie. Ale zanim zaczniesz, jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. W Twojej głowie mieszka zarówno Twórca jak i Krytyk. Twórca jest kreatywny, ma sporo pomysłów i aż rwie się do pisania. To ta dziecięca część naszej osobowości, która jest wyjątkowo płodna i aktywna, gdy jesteśmy młodzi. To dzięki Twórcy powstała pierwsza laurka dla Twojej mamy. To dzięki Twórcy robisz kapitalne zdjęcia, którymi dzielisz się w mediach społecznościowych. I to również Twórca przekonał Cię do tego, aby założyć własną firmę.
Krytyk z kolei to ta część naszej osobowości, która stale ocenia wszystkie pomysły, na które wpadnie Twórca. Krytyk jest przy tym bardzo surowy. To właśnie za jego sprawą masa kapitalnych tekstów i pomysłów nigdy nie opuszcza szuflady. Ale Krytyk też jest Tobie bardzo potrzebny. To on chroni Cię przed konsekwencjami tych nie najlepszych pomysłów. Niestety, im jesteśmy starsi, tym Krytyk jest silniejszy i tym częściej krytykuje nawet te dobre pomysły.
Jak to ma się do pisania? W pisaniu, w pierwszej fazie tworzenia tekstu, trzeba przekonać swojego Krytyka, aby siedział cicho. Na tym etapie oddajesz kierownicę Twórcy. Czyli pierwszą wersję swojego tekstu piszesz, nie zwracając uwagi na styl, błędy i przecinki. Dopóki nie postawisz ostatniej kropki w swoim tekście, nie wpuszczasz Krytyka na miejsce kierowcy. Ten przyda Ci się w drugim etapie, gdy zajmujesz się redakcją napisanego tekstu.
Ta pierwsza wersja będzie zapewne daleka od ideału, więc Krytyk ochoczo przejmie kierownicę, by pozbyć się niepotrzebnych wyrazów, zdań i nada Twojemu tekstowi ostateczną formę. Przy czym trzeba uważać, aby Krytyk nie wczytywał się z tekst za bardzo. Najlepiej niech zrobi to raz. No, góra dwa. Bo za każdym kolejnym razem znajdzie coś, co mógłby poprawić, ulepszyć, zmienić. I tak bez końca.
Perfekcjonizm, bo do niego dąży Krytyk, ma na swoich rękach krew wielu wspaniałych pomysłów i tekstów, które zabił. Dlatego nie dąż do ideału. Twój tekst nie ma być idealny, lecz wystarczająco dobry, bo już taki warto pokazać czytelnikom.
Zadbaj o przejrzystość tekstu
A gdy tekst będzie już prawie gotowy, możesz zrobić coś jeszcze. A mianowicie – zadbać o to, by był zrozumiały dla odbiorcy. I w tym pomoże Ci jasnopis.pl. (sprawdź TU). Jasnopis to strona internetowa stworzona przez Narodowe Centrum Nauki, na której po załadowaniu swojego tekstu bądź wklejeniu go, dowiesz się, jak bardzo zrozumiałe (lub nie) jest Twoje pisarskie dzieło. Jasnopis wystawi Twojemu tekstowi ocenę od 1 do 7, gdzie 1 to tekst dziecinnie prosty, a 7 to taki, który zrozumie jedynie specjalista z branży, o której piszesz.
Oczywiście nie chcesz celować w żadną ze skrajnych wartości więc idealnie, jeżeli otrzymasz ocenę 3 albo 4, a Jasnopis dodatkowo pokaże Tobie dokładnie, które fragmenty tekstu należy poprawić. A jeżeli tak się składa, że piszesz w języku angielskim, to również mam dla Ciebie aplikację, która zrobi to samo. To hemingwayapp.com (Klik i masz).
No. Teraz masz już wszystko, czego potrzebujesz, aby rozpocząć swoją przygodę z pisaniem. Zatem do dzieła!
Zapamiętaj
Trzy rzeczy, które warto wynotować:
Po pierwsze – pisz wtedy, kiedy jesteś najbardziej produktywny. Znajdź swoje produktywne okno.
Po drugie – zanim zaczniesz pisać, zrób research. To naprawdę ważna rzecz, która ułatwi Ci pisanie.
Po trzecie – pamiętaj, aby Krytyka wpuścić za kierownicę dopiero, gdy postawisz ostatnią kropkę w swoim tekście.
Pozostałe
Znajdź swoje produktywne okno – szablon badania
#17 – Produktywność. Rób więcej w krótszym czasie.
Jamboard
Jasnopis.pl
hemingwayapp.com
Bądźmy w kontakcie
FB: https://l.lukaszhodorowicz.pl/facebook
IG: https://l.lukaszhodorowicz.pl/instagram
YT: https://l.lukaszhodorowicz.pl/youtube
LI: https://l.lukaszhodorowicz.pl/linkedin