1. Stawiaj sobie realistyczne cele. Jeśli Twój jedyny kontakt ze sportem to kontakt, do którego podłączony jest telewizor, to start w maratonie za dwa miesiące nie jest najlepszym pomysłem. Ambicja to świetna rzecz, jednak używaj jej z głową. 2. Planuj krótkoterminowo. Duże plany mogą przytłoczyć i sprzyjają prokrastynacji. W związku z tym… 3. Zacznij od małych kroków. Musisz nauczyć się chodzić, zanim zaczniesz biegać. Planujesz zdrowo się odżywiać? Super, ale nie musisz od razu wywracać do góry nogami całego jadłospisu. Zacznij od jednego jabłka dziennie. 4. Połącz nowy nawyk z istniejącym. Pętla nawyku, czyli proces utrwalania przyzwyczajeń, zaczyna się od wyzwalacza. Najlepszym wyzwalaczem są istniejące nawyki. Planujesz medytować? Rób to po porannej kawie, która stanowi już część Twojego rytuału. 5. Jeśli to, to tamto. W związku z powyższym jak najczęściej powtarzaj sobie, że jeśli tylko wypijesz kawę, to zaczniesz medytować. Taki układ ze samym sobą sprawi, że dotrzymasz słowa. 6. Powiedz innym o postanowieniu. Sportowcy osiągają lepsze wyniki, gdy dopingują im kibice. Wykorzystaj to. Poza tym nic nie motywuje bardziej jak ryzyko przeprowadzki i zmiany nazwiska. 🙂 7. Nagradzaj się. Nawet za drobne osiągnięcia. Nagroda to najważniejsza (i najprzyjemniejsza) część pętli nawyku. Drobny bonus wspomaga kształtowanie nawyków. Poza tym w ten sposób przekonujesz swój mózg, że warto się starać. 8. Zmień środowisko. Zanim zmienisz się Ty, musi zmienić się Twoje środowisko. Nie przestaniesz jeść słodyczy, jeśli w szafce nocnej trzymasz tabliczkę czekolady. Albo 8. 9. Wytrzymaj pierwszy miesiąc. Potem będzie z górki. Serio. 10. Bądź dla siebie wyrozumiały. Porażki zdarzają się. Jednak niczego nie przekreślają. To nic, że opuścisz trening czy zjesz batona. Jutro też jest dzień. Dasz radę! |