Efekt halo i efekt aureoli. Czym jest i jak działa
Podaj dalej
Podsumowanie: Chcesz zrozumieć, jak Twoje decyzje zakupowe są kształtowane przez efekt halo? Odkryj, jak Apple wykorzystuje ten psychologiczny fenomen do zwiększenia sprzedaży. Poznaj dwie marketingowe strategie oparte o efekt halo.
W 2002 roku Apple sprzedało 746 tysięcy komputerów stacjonarnych Mac. W 2008 roku gigant z Cupertino sprzedał ich aż 2,5 miliona. To wzrost sprzedaży o 230% w ciągu zaledwie sześciu lat! Co więcej, w tym samym okresie, sprzedaż laptopów MacBook również znacząco wzrosła.
Czy za sukcesem urządzeń Appla stał głównie marketing? Bez wątpienia miał on swój udział, ale kluczową rolę odegrała tutaj psychologia, a konkretnie efekt halo, nazywany również efektem aureoli.
Czym jest efekt halo
Efekt halo to jeden z wielu skrótów myślowych, które wykorzystujemy każdego dnia. Ułatwiają one podejmowanie decyzji, nawet gdy dysponujemy ograniczoną ilością informacji. Taką sytuacją jest wybór restauracji w obcym mieście.
Rozważając to obiektywnie, aby mieć całkowitą pewność swojego wyboru, musiałbyś odwiedzić wszystkie restauracje, spróbować ich potraw i je porównać. Naturalnie, znaczenia miałoby również wnętrze, wystrój, klimat oraz masa innych cech. Dopiero po ich analizie, zebrałbyś wystarczająco informacji, aby świadomie wybrać miejsce kolejnego obiadu.
Przypuszczam jednak, że nie analizujesz restauracji za pomocą arkusza kalkulacyjnego. Zamiast tego przeglądasz recenzje w Google, zdjęcia na Instagramie, lub wybierasz restaurację na podstawie swojego pierwszego wrażenia.
Tak czy inaczej, decyzję podejmujesz w sytuacji, gdy nie masz pełnej ilości informacji i opierasz ją na jednym aspekcie oferty. I choć nawet o tym nie wiesz, właśnie posłużyłeś się efektem halo. To on sprawia, że oceniamy innych ludzi, przedmioty czy firmy na podstawie jednej dominującej cechy.
Na pewno spotkałeś się z opinią, że atrakcyjni ludzie mają w życiu łatwiej. I jest w tym dużo prawdy. Dzieje się tak, ponieważ efekt aureoli sprawia, że atrakcyjni mężczyźni i kobiety wydają się inteligentniejsi i kompetentniejsi. Dzieje się tak, ponieważ uroda odgrywa w tym wypadku rolę aureoli i rozlewa swój blask na pozostałe cechy.
Jak działa efekt halo
Efekt aureoli odpowiada za nasze pierwsze wrażenie. Mózg nieustannie ocenia świat oraz ludzi. Na podstawie tych ocen, formułuje wnioski. Efekt aureoli pomaga mu w tym, szczególnie gdy dysponujemy ograniczoną ilością informacji. Wówczas umysł skupia się na jednym, najbardziej wyrazistym atrybucie. W przypadku ludzi, dominującą cechą jest wygląd. Na jego podstawie umysł błyskawicznie formułuje wnioski na temat pozostałych cech charakteru.
Efekt aureoli wpływa też na nasze pierwsze wrażenie na temat przedmiotów. Przykładowo, jeśli umieściłbym obok siebie dwa identyczne sportowe samochody, ale w różnych kolorach – który z nich wydaje się szybszy: czerwony czy brązowy? Logika podpowiada Ci, że oba samochody powinny być równie szybkie. Ale intuicja, kierowana efektem aureoli, mówi coś innego: wybierz czerwony samochód.
Jasne jest, że pod wpływem efektu aureoli podejmujemy decyzje przynajmniej niedokładne. Jednak na ogół są one wystarczająco dobre. Poza tym, skróty myślowe, podobnie jak skróty w podróży, pozwalają oszczędzić czas oraz paliwo – czyli energię. Pomyśl tylko, ile czasu zajęłoby Ci porównanie wszystkich restauracji, ich menu, dań, wystroju, lokalizacji itd. Zamiast tego, umysł idzie na kompromis. Wybiera wystarczająco dobrą opcję w zamian za oszczędność czasu i energii.
Efekt halo w marketingu
Wróćmy jednak do historii komputerów Appla. Okazuje się, że efekt aureoli pojawia się nie tylko w obrębie jednej osoby, restauracji czy przedmiotu. Ma on zastosowanie również w kontekście grupy przedmiotów, a nawet całej firmy. Zanim sprzedaż komputerów Appla wystrzeliła, firma wypuściła na rynek iPoda – przenośny odtwarzacz mp3, który okazał się strzałem w dziesiątkę
Od 2005 roku, sprzedaż iPoda rosła z miesiąca na miesiąc, osiągając szczyt w 2008 roku z wynikiem 56 milionów sprzedanych egzemplarzy. Ta tendencja utrzymywała się do 2012 roku. W tym samym czasie, pod wpływem efektu halo, wzrosła sprzedaż komputerów Appla. Tym razem aureolą był iPod, którego sukces przyspieszył sprzedaż pozostałych produktów firmy. Mówiąc wprost: klienci, zachwyceni sukcesem odtwarzacza, uznali, że cała gama produktów Apple musi być tak samo dobra i ruszyli do sklepów.
Efekt halo a pierwsze wrażenie
Wpływ pozytywnej cechy na ogólną ocenę to tylko jedna strona medalu. Efekt halo to miecz obosieczny. Sprawia, że formujemy nie tylko pozytywne, ale i negatywne opinie. Wszystko zależy od cechy, który najbardziej przyciąga naszą uwagę. Zerknij na poniższe zdjęcie.
Uwagę natychmiast przyciąga dziurawy uśmiech mężczyzny. Bez znaczenia są piękne włosy, zdrowa cera, błyszczące oczy, a nawet… brak brwi nad lewym okiem.
Właściciela takiego uśmiechu postrzegamy jako zaniedbaną, nieatrakcyjną, a nawet mało inteligentną. Oczywiście, możemy się mylić, ale to temat na inny artykuł. Kluczowe jest to, jak szybko nasz mózg potrafi na podstawie jednej cechy sformułować całościową ocenę.
Zwróć też uwagę, że negatywne cechy mogą przyćmić te pozytywne. Dzieje się tak, ponieważ zazwyczaj skupiamy się na niekorzystnych aspektach sytuacji. Pomyśl o ostatnim razie, kiedy ktoś na kogo czekałeś, spóźnił się na spotkanie i dodatkowo nie odbierał telefonu i nie odpowiadał na wiadomości. Prawdopodobnie od razu zaczęły Ci się nasuwać najgorsze scenariusze: miał wypadek, zachorował, nie chce ze mną rozmawiać. Ostatecznie okazało się, że po prostu zapomniał, albo coś równie banalnego.
Umysł w naturalny sposób dryfuje w kierunku negatywnych stron sytuacji i uwypukla je. Dlatego mówi się, że tak niewiele trzeba, aby zepsuć pierwsze wrażenie. Porozmawiajmy jednak o tym, jak formułować dobre wrażenie i jak wykorzystać efekt halo w marketingu.
Efekt halo jako strategia marketingowa
Jak skorzystać z efektu aureoli w marketingu? To pytanie, które zapewne teraz sobie zadajesz. Metod jest wiele, ale wszystkie sprowadzają się do dwóch ścieżek. Możesz albo wykorzystać efekt aureoli, aby kreować pozytywne wrażenia, albo wzmacniać te negatywne. Zaczniemy od pierwszej ścieżki.
Aby wywołać pozytywne wrażenia na temat całej twojej oferty, znajdź jedną, najbardziej atrakcyjną cechę i ją podkreśl. Wyobraź sobie swój produkt, usługę albo całą firmę jako zestaw pojedynczych elementów.
Pozytywny wpływ efektu halo
Na przykład włoska pizza to: smak, składniki, czas dostawy, sposób pieczenia itd. Firma kurierska to: obsługa klienta, gwarancja dostawy na czas (jeśli taka jest), wsparcie przy rozładunku itd.
Każda z tych cech pod wpływem efektu aureoli może stać się aureolą i rzucić blask na całą ofertę. Kluczem jest zręczne zbudowanie strategii marketingowej wokół tego konkretnego elementu lub cechy oferty.
FedEx zyskał sławę dzięki gwarancji dostawy przesyłek w ciągu 24 godzin. Oczywiście, dobra firma kurierska to nie tylko szybkość dostawy. Ważna jest również jakość obsługi klienta, stan, w jakim paczka dociera do odbiorcy, wygoda nadawania przesyłki itp. Jednak gdy klientom brakuje pełnych informacji na temat oferty, opierają swoje zdanie na jednym, najbardziej widocznym aspekcie. W tym przypadku jest to dostawa w ciągu 24 godzin.
Czasem jednak może się okazać, że Twojej ofercie brakuje elementów, które mogą oświetlić pozostałe. W takiej sytuacji możesz „pożyczyć” blask od innych produktów (podobnie jak Apple) albo celebrytów.
To nie przypadek, że marki angażują do współpracy sportowców, aktorów czy piosenkarzy. Mimo że ci czasem mają niewiele wspólnego z ich produktami, często stają się ich ambasadorami. Szczególnie jeśli są to osoby o dużym uznaniu publicznym. Wtedy efekt aureoli wpływ na konsumentów najbardziej.
Klienci przyjmują założenie, że jeśli Margaret korzysta z sieci Play, to Play musi być co najmniej dobry.
Z kolei konsument, rozważający, w którym banku otworzyć konto, skłoni się ku temu, którego klientem jest Marek Konrad. Dzięki efektowi aureoli wybór staje się prosty. Szczególnie jeśli klient nie widzi pełnego obrazu oferty.
Negatywny wpływ efektu halo
Przyjrzyjmy się jednak drugiej stronie medalu i porozmawiajmy o tym, jak w marketingu i reklamie wykorzystać negatywny efekt aureoli. Być może intuicja podpowiada ci, że najlepiej wykorzystać go do walki z konkurencją. Choć to możliwe, jest to nieetyczne. Dlatego proponuję inną, uczciwszą strategię.
Twój produkt lub usługa rozwiązują określony problem. Na przykład, hydraulik zastępuje stary piec nową, bardziej energooszczędną jednostką, co pomaga obniżyć rachunki za energię. Szkoła językowa edukuje, rozwija umiejętności i daje lepsze perspektywy na rynku pracy. Im bardziej palący problem rozwiązujesz, tym chętniej ludzie u Ciebie kupują.
Efekt aureoli pomoże Ci uwypuklić problem, z którym konsumenci się borykają. Nawet jeśli w tym momencie wydaje się on banalny. Dzięki efektowi halo klienci zrozumieją, że nie warto go bagatelizować. Musisz jednak uświadomić ludziom, że negatywne konsekwencje problemu mogą się przenieść z jednej sfery życia na inne.
Po raz pierwszy negatywny efekt aureoli wykorzystał producent płynu Listerine. Na początku XX wieku marka stworzyła kampanię, która w wolnym tłumaczeniu brzmi: „Nieprzyjemny zapach z ust sprawia, że tracisz przyjaciół”. Pod wpływem reklam, nieprzyjemny oddech przestał być tylko problemem higieny osobistej. Stało się jasne, że może wpływać na życie towarzyskie, a nawet karierę zawodową.
Dziś, choć mniej drastycznie, z negatywnego efektu aureoli korzysta między innymi Snickers. W swojej kampanii „Głodny nie jesteś sobą” uświadamia ludziom, że pod wpływem głodu nie tylko burczy im w brzuchach. Pokazuje, że mogą zachowywać się jak ostatni dupek, Jaś Fasola, albo nadopiekuńcza mama.
Ty zrób podobnie. Uświadom klientom, że problem, który rozwiązujesz, ma szersze konsekwencje, niż mogłoby się wydawać. Jeśli sprzedajesz kwiaty, podkreśl , że bukiet róż pomoże zażegnać kryzys w związku. Jednak pokaż również, że ten kryzys przekłada się też na kiepskie wyniki w pracy. Jeśli prowadzisz restaurację, pokaż, że wspólne biesiadowanie cementuje relacje. Ale pokaż również, że ludzie, którzy zaniedbują relacje, są nieszczęśliwsi w życiu.
Podsumowując, efekt aureoli dotyka Cię zarówno w życiu, jak i na zakupach. Warto o nim pamiętać, aby wyciągać trafniejsze wnioski na temat sytuacji, ludzi i produktów. Nie jest to jednak łatwe. Dlatego wielu Twoich klientów poddaje się efektowi halo. Możesz to wykorzystać, aby lepiej przekonywać ich do zakupów. Powodzenia.